Perkusiści są często bardzo niedoceniani względem wokalistów czy gitarzystów. Wielu jednak jest na tyle wybitnych, że przeszli do kanonu muzyki rockowej czy metalowej. Są oni doceniani nie tylko za niezwykłe wyczucie rytmu, ale umiejętność tworzenia spektakularnych koncertów. Sekcja rytmiczna praktycznie od zawsze decydowała o dynamice występów. Którzy perkusiści są najbardziej znani na świecie i czy faktycznie są oni najlepsi w swoim fachu?
DAVE GROHL
Amerykański muzyk najlepiej kojarzony jest z występów w słynnej Nirvanie. Swojego czasu razem z legendarnym Curtem Cobainem tworzył trzon tej przełomowej dla grunge’u kapeli. Dave Grohl jednak nie poprzestał na odcinaniu kuponów od dawnej kariery. Postanowił założyć swój własny zespół o nazwie Foo Fighters. Znany jest on na całym świecie i bez problemu gromadzi pełne stadiony na swoich koncertach. Grohl jako multiinstrumentalista i wokalista pełni w zespole wiele funkcji jednocześnie, ale dla wielu fanów będzie symbolem charakterystycznego, dynamicznego grania na bębnach.
PHIL COLLINS
Mało kto wie, ale słynny pop-rockowy wykonawca zaczynał swoją karierę na perkusji. I to w jednym z największych zespołów w historii rocka, czyli Genesis. Najpierw wspierał niezapomnianego Petera Gabriela, żeby z czasem samemu przejąć zespół. Muzyka Genesis po przejęciu Collinsa dalej cechowała się eksperymentalnością, ale postawiła na bardziej przebojowe piosenki. Collins stany był z niezłej zręczności, zwłaszcza przy prog-rockowych numerach Gabriela, które były nacechowaną częstymi zmianami metrum, melodyki i rytmiki. Dopiero z czasem poznano się również na wokalnym geniuszu Collinsa.
LARS ULRICH
Duński perkusista od zawsze budził dużo emocji wśród fanów zespołu Metallica. Wiele osób uważa, że nie jest on na tyle dobry instrumentalnie jak jego koledzy. Z kolei część fanów nie wyobraża sobie bez niego zespołu. Niezależnie od tego czy jest się jego fanem lub nie, trzeba przyznać, że stworzył on mnóstwo świetnych perkusyjnych piosenek. Jest on przecież twórcą takich legendarnych numerów jak „Blackend”, „Seek & Destroy” czy „Damage. Inc”.
DAVE LOMBARDO
W przeciwieństwie do Larsa Ulricha nikt nie ma wątpliwości co do umiejętności Dave’a Lombardo. Były perkusista Slayera od zawsze znanych był z niewiarygodnego tempa i rytmiki swojego grania. Stworzył on podwaliny pod jedną z najszybszych odmian metalu, czyli thrash metal. Obecnie występuje z zespołem Suicidal Tendencies, która stawia na równie szybką, punkową stylistykę.
JOEY JORDISON
Były perkusista zespołu Slipknot należy do nowego pokolenia perkusistów metalowych, który starają się łączyć melodyjność z szybkością. Joey Jordison nie przez przypadek ma przydomek „Superball”. Obecnie gra w zespole Sinsaenium, który stara się brać najlepsze cechy nu-metalu i łączyć je z bardziej klasycznym graniem. Jordison znany jest ze swoich długich solówek perkusyjnych, gdzie potrafi grać rozbudowane partie nawet przez 10 minuty. Perkusista kojarzony jest też ze swojej słynnej maski scenicznej typu kabuki, wywodzącej się z teatru japońskiego.